Bur Dubaj to wspomniana przeze mnie wcześniej druga część
starego Dubaju. Leży dokładnie po drugiej stronie rzeki/jeziora (creek). Nie odróżnia
się niczym szczególnym od pierwszej części, czyli Dejry. Wygląda praktycznie tak
samo, aczkolwiek można powiedzieć, że jest nieco bardziej „miejska” i zadbana. W
tej części można spotkać dużo więcej tradycyjnych targów, ale są to targi typowo
tekstylne. W małych uliczkach królują stragany z materiałami i ubraniami, a wszystko
to jest przesiąknięte zapachami przypraw i jedzenia przygotowywanego w małych barach.
Uliczne bary w Bur Dubaj nie zachęcają do jedzenia. Być może lokalni mieszkańcy
mają więcej zaufania, ja natomiast nie skorzystałem z ich usług.
W południowej części Bur Dubaj znajduje się bardzo ładny i zielony park
leżący nad brzegiem jeziora – Creek Park
– który jest miejscem spędzania wolnego czasu przez całe rodziny w weekendy. Park
zlokalizowany jest na kilku hektarach zielonego terenu, jest bardzo zadbany i czysty.
Całe rodziny siadają na trawie pod palmami, gdzie bawią się, spożywają wspólne posiłki
i korzystają z wolnego czasu. W parku można spotkać zarówno rodziny z Emiratów,
Europy, Indii, Pakistanu itd., a co za tym idzie króluje również różnorodność spożywanych
posiłków. Można spotkać tu hinduskie jedzenie spożywane przez rodziny rękoma, po
grill najczęściej rozpalany przez europejczyków. Park ma bardzo dużą ciekawą infrastrukturę
i oferuje wiele ciekawych rodzajów rozrywki…. można skorzystać z przejażdżki na
wielbłądzie, ale także wybrać się do delfinarium i obejrzeć delfiny.
No comments:
Post a Comment