Z Pierwszych wrażeń ciąg dalszy....Dubaj jest bardzo przestrzennie rozłożonym miastem. Olbrzymie odległości niwelowane są jednak przez bardzo dobre 7 pasmowe autostrady. Jedna z autostrad przebieaga przez sam środek miasta. Z jednego końca Dubaju na drugi udało się dziś przejechać samochodem w około 40 min. Niestety niewyobrażalne w Warszawie. Dla fanów rowerów i zagorzałych piechurów mogę napisać, że piesi i rowerzyści nie mają tutaj łatwego życia. Odległości rzeczywiście są spore, a temperatura w ciągu dnia już teraz jest ciężka do wytrzymania. A i kierowcy chyba niezbyt oswojeni są z inną formą transportu niż samochód. Dziś w dzień było około 30'C. Porządne polskie lato. Niestety bardzo męczące jest to o czym pisałem wcześniej tzn. przechodzenie pomiędzy klimatyzowanymi pomieszczeniami. No i coś, co chyba nie wszystkim przypadłoby do gustu i chyba o czym nie wszyscy wiedzą...w Zjednoczonych Emiratach dni pracujące to niedziela-czwartek. Weekend przypada na piątek i sobotę.
Na zdjeciach: widok z bezpośredniego sądziedztwa.... :)
Ktory Twoj na parkingu? Trzymam kciuki Waldziu :) Pozdrawiam z zimnego w porownaniu do tych 30' Gijon!
ReplyDeleteWaldek, sąsiedztwo czego, hotelu? Jak tam służba sprzątająca się sprawuje? :) Genialny pomysł z tym blogiem! Mamy teraz gwarancję i dowody, że aparat i nogi są w użyciu. Również trzymam kciuki i życzę Ci tam miliona niezapomnianych wrażeń!
ReplyDelete...myślę, że służba sprzątająca się zanudzi (no może, z wyjątkiem tych kilku tygodni, kiedy ja tam będę) :D
DeleteSąsiedztwo mojego miejsca zamieszkania :)
ReplyDeleteMój samochód nie zmieścił się na parkingu pod blokiem ;)
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDelete